Czy sny przepowiadają przyszłość.? Po części tak zważywszy na sytuacje, w której się znalazłam. Nie opadły jeszcze emocje, ale byłam już w stanie trzeźwo myśleć.
-Jessica sprawdź czy kierowcy Madzy nic się nie stało.- zaproponowałam. Dziewczyna posłałam mi blady uśmiech i wyszła z auta. Obserwowałam przebieg wydarzeń z wstrzymanym oddechem. Bałam się, żeby nic mu nie było. Jess zastukała w przyciemnianą szybę Po chwili z auta wyszedł wysoki brunet. Nie słyszałam co dokładnie mówi, ale z tonu jego głosu dało się wywnioskować, że jest zły i zdenerwowany. Strasznie krzyczał na moją koleżankę czego nie mogłam znieść. Pod wpływem adrenaliny, która jeszcze nie minęła wyszłam z samochodu i skierowałam się do nich krusząc po drodze rozbite szkło.
-Co ty sobie myślisz? Kto ci dał prawajadzy? Dzwonie na policje- krzyczał nieznajomy. -Przepraszam, a pan jak jechał?- wtrąciłam się. Dopiero teraz mnie zauważył. Wbił we mnie wzrok, który wytrzymałam. Przyjrzałam mu się dobrze. Miał niebieskie, duże oczy. Dobrze zbudowany i wysportowany. musiałam go speszyć bo przez chwilę się nie odzywał.
-Ja nie ściołem zakrętu- powiedział w końcu. Już nie krzyczał musiał się uspokoić.
-My też nie, a poza tym miałeś na liczniku zbliżoną prędkośc do naszej więc to nie jest tylko nasza wina.- teraz to ja krzyczałam -Nic ci się nie stało, a na aucie nie ma większych śladów stłuczki. Te zadrapania pokryje ubezpieczenie więc nie widzę powodu dla, którego trzeba wzywać policję.-
-Ty chyba nie wiesz kim ja jestem? Nie wolno się do mnie tak odzywać ja...-
-A guzik mnie obchodzi kim ty jesteś. Jeśli powiadomisz policję i zeznasz, że to nasza wina ja zaprzeczę i skieruję oskarżenia na ciebie- wpadłam w furię. Jak on śmie mi grozić -wtedy sprawy przybiorą gorszy obrót.- zapadła cisza teraz to ja wbiłam w niego wzrok. Nie wytrzymał go i spuścił głowę. Po chwili wsiadł do wozu i zapalił silnik.
-Nie było sprawy- oznajmił aroganckim głosem. Patrzyłam jak odjeżdża i zwróciłam się do Jess
-Co to było?-
-A ja wiem- oznajmiła kierując się do swojego auta.
-Jesteś w stanie jechać dalej?-
-Ade spokojnie dam radę- tym razem uśmiechnęła się szczerze.
-A ta mała ma dobrze. Największe zagrożenie w życiu, a ona śpi.-
-Może to i lepiej.-
Resztę drogi pokonałyśmy w dozwolonej prędkości. Pokierowałam Jessice do domu babci. Zajechałyśmy pod dom w południe.
-No i jesteśmy- powiedziała koleżanka gasząc silnik.
-Holly obudź się- co za ironia losu teraz to ja ją budzę.
-Wstawaj śpiochu- Jess pomagała mi budzić małą. Wypakowałam bagaże i skierowałam się do domu. Zapukałam w dębowe drzwi, a po chwili uchyliły się. W przejściu stała moja babcia.
-Adriano nareszcie jesteście- przytuliła mnie serdecznie i zwróciła do pozostałych.
-Holly, ale wyrosłaś, a kto to ta młoda dama?-
-Witam Pani Green jestem Jessica Roberts- mówiąc skłoniła się lekko. Babcia uśmiechnęła się szeroko.
-Zapraszam na obiad-
-Z przyjemnością-
Salonik był przestronny i wygodny. Ściany pomalowano na pomarańczowy kolor, a ciemne meble dopełniały całości. Na obiad podano nam rosół i frytki z rybą. Gdy dostrzegłam jedzenie uświadomiłam sobie, że nie spożyłam nawet śniadania. Jadłam, aż mi się uszy trzęsły. Po skończonym obiedzie przeniosłam się do pokoju gościnnego, w którym zostawiłam bagaże. Powinnam się rozpakować i zadzwonić do rodziny. Nie miałam dużo ciuchów więc poszło sprawnie. Rodzice ucieszyli się, że dojechałyśmy całe i zdrowe. Oczywiście nie wspomniałam im o naszej małej stłuczce. Dopiero by się zdenerwowali. Wspominając to zdarzenie przypomniał mi się wysoki brunet na którego naskoczyłam. Może nie powinnam tego robić?
- Ade zejdź na dół szybko- usłyszałam głos Holly
-Co się stała?- zbiegłam za schodów w mgnieniu oka. Na sofie siedziała Jessica i Holly. Do środka weszła jakaś nieznana mi dziewczyna.
_____________________________________________________________
Prychaj Hadziówa prychaj XD
Napisałam i ciesz się bo strasznie mi się nie chciało.,
Lodzia prześlij mi ten filmik z biologi i informatyki może na gg.,
I napisz jakie te zdjęcia chcesz do wywołania i ty Hadzia też.,
Buzioleee ;***
A żebyś wiedziała, że będę prychać! x D
OdpowiedzUsuńRozdział świetny ; ) Jakby ktoś nie wiedział, to za kierownicą siedział Louis Tomlinson we własnej osobie!
Ja chcę tylko jedno zdjęcie, na którym jesteśmy wszystkie ; )
one-direction-wonderful-story.blogspot.com
kimberly-gabrielle-and-one-direction.blogspot.com
Zostałaś nominowana do Libster Award : )
OdpowiedzUsuńWięcej informacji na:
kimberly-gabrielle-and-one-direction.blogspot.com